Podziękowania…
Pod koniec listopada zakończyło się księgowanie 1% na subkontach podopiecznych Fundacji Dzieciom „Zdążyć z
Pomocą”. Na subkoncie naszego kochanego Łobuziaka znalazły się wszystkie
pieniążki, które w tym roku przekazali nam nasi darczyńcy. W związku z tym:
Pragniemy bardzo gorąco
podziękować Wszystkim, którzy zdecydowali się pomóc i przekazali swój 1%
podatku na subkonto naszego
autystycznego synka. Jesteśmy bardzo wdzięczni tym, którzy wspierają nas i
pomagają naszemu dziecku uwolnić się z "zaczarowanego świata autyzmu". Dziękujęmy za ogromne zaangażowanie przyjaciół i znajomych w przekazywanie i
rozpowszechnianie apeli i próśb, rozprowadzanie ulotek i nagłaśnianie naszego
problemu, jakim jest brak środków pieniężnych na zapewnienie Karolkowi
odpowiedniej terapii i rehabilitacji oraz godnego życia. Cieszymy się z każdej złotówki i z każdego grosika,
z tych większych wpłat, jak i małych, które zasiliły subkonto Karolka. To
właśnie dzięki Waszej pomocy, wielu
gorącym sercom i wyciągniętym do nas pomocnym dłoniom, czujemy, że nie jesteśmy
sami w tej nierównej walce o zdrowie naszego dziecka. Dziękujemy tym Wszystkim,
którzy nie przeszli obok nas obojętnie, ale okazali swoją
życzliwość i dobroć. Pamiętajcie, że dobro uczynione drugiemu
człowiekowi, zawsze powraca, więc niech i Wam dobry Bóg wynagrodzi całą dobroć i pomoc, jaką z Karolkiem otrzymaliśmy…
Teraz
krótkie podsumowanie. W tym roku na subkonto naszego autystycznego Karolka przekazało
swój 1% podatku 276 osób. Jest to dokładnie o 68
osób więcej niż w
ubiegłym roku, co nas bardzo, bardzo cieszy. Niestety, nie mamy możliwości
uzyskania informacji, kim są osoby, które wsparły nasze dziecko. Znamy jedynie
liczbę przekazujących swój procent i Urząd Skarbowy, z którego wpłynęły
pieniążki. Podobnie, jak w poprzednim roku, największa liczba wpłat, bo aż 138,
wpłynęła z Jarosławia. Domyślam
się, dzięki komu padł ten rekord i jestem niezmiernie wdzięczna
tym osobom, które przyczyniły się do tak dużej ilości wpłat na subkonto
Karolka. Tak, jak to było w ubiegłym roku, drugim miastem pod względem ilości
przekazanych środków jest Przeworsk z 44
wpłatami, a tuż po nim Przemyśl i 43 osoby. Jako czwarty na liście mamy Urząd Skarbowy w
Rzeszowie i 15 wpłat, następnie Kraków - 6 wpłat oraz Tarnobrzeg
– 5. W Warszawie na subkonto Karolka
przekazały pieniążki 3 osoby, w Opolu Lubelskim
– 2, we Wrocławiu – 2 oraz w Gryfinie – 2. Na liście Urzędów Skarbowych, które nas wsparły w tym roku, znajduje się 13 miast, w których swój 1% przekazały pojedyncze osoby: Jest to:
Piaseczno, Katowice,
Krosno, Mielec,
Grodzisk Mazowiecki, Lubaczów, Wadowice, Leżajsk, Limanowa,
Sanok, Chorzów,
Gdańsk i Lesko.
Pieniądze zebrane na subkoncie Karolka, przeznaczymy na prywatną terapię logopedyczną, na coroczny wyjazd i udział w turnusie rehabilitacyjnym, zajęcia na basenie, hipoterapię, lekarstwa oraz inne potrzeby, których sami nie jesteśmy w stanie zaspokoić ze względu na trudną sytuację finansową, spowodowana schorzeniami dzieci i koniecznością zapewnienia im całodobowej opieki. Łączy się to z brakiem możliwości pracy jednego z rodziców, zaś z jednej wypłaty trudno utrzymać czteroosobowa rodzinę, w tym dwójkę dzieci potrzebujących ciągłej terapii oraz wizyt u lekarzy i specjalistów, psychiatry, neurologa, logopedy, psychologa itp. To wszystko możemy zrealizować tylko dzięki Waszym wpłatom 1% podatku. Dlatego jest to dla nas bardzo ważne i ogromnie cenne. Często zastanawiam się, co by było gdyby nie subkonta i pomoc z 1%. W naszym przypadku nie mielibyśmy najmniejszych szans, na poprawę funkcjonowania swoich dzieci, a najbardziej Karolcia, który potrzebuje specjalistycznej opieki. Sylwuś korzysta z terapii oferowanych przez NFZ, dla Karolka to zdecydowanie za mało. Nasze największe marzenie jest wciąż takie samo: bardzo mocno chcemy, aby Karol wreszcie przemówił, powiedział chociaż kilka prostych słów. Tak długo i z utęsknieniem na ten dzień czekamy. Może dzięki Waszej pomocy oraz naszemu zaangażowaniu i wytrwałości, uda nam się tego dokonać w przyszłym roku. Mam nadzieję, że nie pozostanie nam tylko piękne wspomnienie sprzed sześciu lat, kiedy Karol z nami rozmawiał, mówił: baba, mama, tata, naśladował zwierzątka i na śpiącego Sylwusia pokazywał mówiąc „pi”, co znaczyło dokładnie „śpi” w Karolkowym dziecięcym języku. Przypominam to sobie zawsze ze łzami w oczach, czasem zastanawiam się, czy to nie był tylko sen… Niestety wiem, że nie był… Rodzice dzieci autystycznych wiedzą to najlepiej: dziecko rozwija się do pewnego momentu i nagle kończy się wszystko, zanika mowa, dziecko nie reaguje na głos, broni przed dotykiem i boi wszystkiego, nieznanych miejsc, obcych osób. Tak było w przypadku Karolka. Pozostały tylko wspomnienia małego, niespełna dwuletniego szkraba, beczącego na łóżku w czasie bajki „Koziołek Matołek”. Ta jego radość, głośny śmiech i radosne oczka, które wtedy zapamiętałam, zostaną mi w pamięci do końca życia. To wspomnienie doprowadza mnie zawsze do łez, bo ilekroć je przywołuję, zawsze biorę pod uwagę fakt, że słowa, które kiedyś wypowiadał, mogą być ostatnimi, jakie usłyszałam z jego ust… Dlatego tak strasznie ciężko mi się z tymi myślami pogodzić. Jest jeszcze nadzieja, która umiera ostatnia. Ja ją mam, wierzę w cuda i ciągle czekam na ten cud. Niech nasz kochany Skarbuś przemówi wreszcie….
Pieniądze zebrane na subkoncie Karolka, przeznaczymy na prywatną terapię logopedyczną, na coroczny wyjazd i udział w turnusie rehabilitacyjnym, zajęcia na basenie, hipoterapię, lekarstwa oraz inne potrzeby, których sami nie jesteśmy w stanie zaspokoić ze względu na trudną sytuację finansową, spowodowana schorzeniami dzieci i koniecznością zapewnienia im całodobowej opieki. Łączy się to z brakiem możliwości pracy jednego z rodziców, zaś z jednej wypłaty trudno utrzymać czteroosobowa rodzinę, w tym dwójkę dzieci potrzebujących ciągłej terapii oraz wizyt u lekarzy i specjalistów, psychiatry, neurologa, logopedy, psychologa itp. To wszystko możemy zrealizować tylko dzięki Waszym wpłatom 1% podatku. Dlatego jest to dla nas bardzo ważne i ogromnie cenne. Często zastanawiam się, co by było gdyby nie subkonta i pomoc z 1%. W naszym przypadku nie mielibyśmy najmniejszych szans, na poprawę funkcjonowania swoich dzieci, a najbardziej Karolcia, który potrzebuje specjalistycznej opieki. Sylwuś korzysta z terapii oferowanych przez NFZ, dla Karolka to zdecydowanie za mało. Nasze największe marzenie jest wciąż takie samo: bardzo mocno chcemy, aby Karol wreszcie przemówił, powiedział chociaż kilka prostych słów. Tak długo i z utęsknieniem na ten dzień czekamy. Może dzięki Waszej pomocy oraz naszemu zaangażowaniu i wytrwałości, uda nam się tego dokonać w przyszłym roku. Mam nadzieję, że nie pozostanie nam tylko piękne wspomnienie sprzed sześciu lat, kiedy Karol z nami rozmawiał, mówił: baba, mama, tata, naśladował zwierzątka i na śpiącego Sylwusia pokazywał mówiąc „pi”, co znaczyło dokładnie „śpi” w Karolkowym dziecięcym języku. Przypominam to sobie zawsze ze łzami w oczach, czasem zastanawiam się, czy to nie był tylko sen… Niestety wiem, że nie był… Rodzice dzieci autystycznych wiedzą to najlepiej: dziecko rozwija się do pewnego momentu i nagle kończy się wszystko, zanika mowa, dziecko nie reaguje na głos, broni przed dotykiem i boi wszystkiego, nieznanych miejsc, obcych osób. Tak było w przypadku Karolka. Pozostały tylko wspomnienia małego, niespełna dwuletniego szkraba, beczącego na łóżku w czasie bajki „Koziołek Matołek”. Ta jego radość, głośny śmiech i radosne oczka, które wtedy zapamiętałam, zostaną mi w pamięci do końca życia. To wspomnienie doprowadza mnie zawsze do łez, bo ilekroć je przywołuję, zawsze biorę pod uwagę fakt, że słowa, które kiedyś wypowiadał, mogą być ostatnimi, jakie usłyszałam z jego ust… Dlatego tak strasznie ciężko mi się z tymi myślami pogodzić. Jest jeszcze nadzieja, która umiera ostatnia. Ja ją mam, wierzę w cuda i ciągle czekam na ten cud. Niech nasz kochany Skarbuś przemówi wreszcie….
Wszystkiego dobrego!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję, wzajemnie :) Pozdrawiam i ściskam mocno :)
UsuńWitam Pani Agnieszko, a myślała Pani o komunikacji alternatywnej na początek dla Karolka? Może AAC , tj gesty Makatonu, znam osoby które chwalą sobie MOWIK na ipada (mozna sie starac o refundacje z Pfronu) no i jest jeszcze kilka innych możliwości wiem że przynoszą korzyści własnie dla większych dzieci, które wciąż nie mówią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
mama Mikołaja