wtorek, 12 marca 2013

Więzień własnego ciała


Więzień własnego ciała…


Post ten powstał pod wpływem zajęć z oligofrenopedagogiki, na których prowadząca przeniosła nas w świat odczuć dziecka autystycznego. Z zamkniętymi oczami badałam kształty i zapachy, potem słuchałam fragmentu nagrania. Oglądałam także najbliższe mi otoczenie przez okulary, w których częściowo zasłonięto szkiełka. Powiem tylko, że było okropnie, chociaż trwało to zaledwie 15 minut. Jednak najgorsze były dla mnie doznania słuchowe. W tym celu prowadząca nagrała na płytę kilka równocześnie słyszanych dźwięków, np. odgłos telewizora, radia, dobiegający z zewnątrz hałas, a w tle tych odgłosów rozmowa. Nie dało się tego słuchać nawet chwilkę. A niektóre dzieci cierpiące na autyzm słyszą to bez przerwy, to ich świat, w którym są zamknięte i muszą żyć. Wiele razy już zastanawiałam się co czuje i jak czuje mój Karolek. Chciałam choć na chwilę znaleźć się w jego skórze, żeby poczuć to, z czym na co dzień musi męczyć się moje dziecko. Tylko, że im więcej wiem o autyzmie, tym bardziej mnie ta wiedza przeraża. Uszkodzenia centralnego układu nerwowego, które występują u dzieci z autyzmem powodują problemy z odbiorem zmysłowym. Przez to właśnie nasi autyści zachowują się w sposób niezrozumiały dla otoczenia: wymachują rękoma, zatykają uszy, krzyczą a nawet wykazują zachowania autoagresywne. Zakłócenia w procesie przewodzenia do mózgu bodźców z otoczenia można podzielić na: Nadwrażliwość - gdy do mózgu dociera za duża ilość bodźców. Zbyt mała wrażliwość (niedowrażliwość) - jeśli do mózgu przedostaje się za mała ich ilość. Biały szum - kiedy zakłócony jest przekaz płynący ze świata zewnętrznego ze względu na powstające w układzie przewodzenia szumy. Biały szum, bo to tego miałam doświadczyć na zajęciach z oligo, to wewnętrzny hałas, który u dzieci z autyzmem zakłóca prawidłowy odbiór. Można to porównać do radia, które wydaje szumy i trzaski, zaś odpowiednio ustawione na jakąś stację, nadaje audycję, której wtedy słuchamy. Mózg dziecka chorego na autyzm nie potrafi tego, ciągle słyszy buczenie i trzaski. Dlatego wszystkie dziwne zachowania dziecka autystycznego są próbą naprawienia tych uszkodzonych kanałów zmysłowych. Większość autystów doznaje tych nieprzyjemnych doznań ciągle, są wpisane w ich życie i towarzyszą im przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. Świat takiego dziecka to głośne, gwałtowne dźwięki, jasne i oślepiające obrazy, wstrętne oraz odrażające zapachy, lub gorzkie smaki. Nie oczekujmy więc od dziecka żyjącego w takim trudnym i zarazem okrutnym dla niego świecie, aby zachowywało się prawidłowo oraz uczyło i przestrzegało norm i reguł społecznych. Postaram się  opisać krótko poszczególne zmysły i związane z nimi zaburzenia, występujące u autystów. WZROK – dzieci z nadwrażliwością wzrokową unikają ostrego oświetlenia, jaskrawych kolorów, a preferują stonowane barwy. Unikają nawet jasnego światła słonecznego. Dzieci z obniżoną wrażliwością natomiast dostarczają sobie silnych wrażeń wzrokowych, jak np. wpatrywanie się w jaskrawe kolory oraz mocne światło słoneczne. Mogą bawić się dłońmi w polu widzenia lub rzucać różne rzeczy i obserwować je w locie. Dzieci u których występuje biały szum w zakresie zmysłu wzroku są słabo zainteresowane otoczeniem, wykazują także małą aktywność ruchową. SMAK – dzieci u których występuje nadwrażliwość smakowa mają problemy z jedzeniem, są najczęściej niejadkami. Z kolei dzieci z niedowrażliwością poszukują silnej stymulacji smakowej, którą mogą odnaleźć w jedzeniu np. farb, potraw o ostrym wyraźnym smaku, ssaniu brudnych przedmiotów. WĘCH – dzieci nadwrażliwe węchowo nawet z daleka wyczują zapachy i odbierają je bardziej intensywnie. Z tego powodu mogą odczuwać nawet mdłości. Takim dzieciom powinno się tak organizować najbliższe otoczenie, żeby tych zapachów czuły jak najmniej, np. nie perfumować się lub nie używać silnie pachnących kosmetyków. Dzieci z obniżoną wrażliwością, poszukują silnych bodźców zapachowych.  Potrafią ślinić rączki i je potem obwąchiwać, a nawet dostarczać sobie wrażeń zapachowych w zabawie ekskrementami. Dzieci, u których występuje biały szum ciągle czują jakieś nieokreślone zapachy, w skrajnych przypadkach może to doprowadzić je do utraty przytomności.
DOTYK – dzieci nadwrażliwe nie lubią być dotykane, źle reagują na bliski kontakt z ubraniem. Poza tym są odporne na zmianę temperatury oraz bardzo wrażliwe na doznania bólowe. Niedowrażliwość z kolei charakteryzuje się brakiem reakcji na ból, dziecko nie płacze gdy zrobi sobie krzywdę, a nawet śmieje się gdy na przykład dostanie klapsa. W tej grupie, niestety, znajdują się dzieci u których występują zachowania autoagresywne, czyli samookaleczanie się. Biały szum natomiast powoduje, że dzieci mają problemy z czuciem własnego ciała, bez przyczyny drapią się oraz są na przemian: raz bardzo spokojne, a czasami nadmiernie aktywne. To, co opisałam to tylko kilka przykładów problemów z odbiorem zmysłowym u dzieci autystycznych. Może łatwo jest o tym pisać, ale trudniej patrzeć na swoje dziecko, które musi z tym żyć… i cierpieć zarazem. Właśnie dlatego, nam rodzicom, zależy na uświadamianiu ludziom czym tak naprawdę jest autyzm, żeby nikt nie oceniał naszych dzieci po zachowaniu i nie przyklejał im etykietki, że są niewychowane i niegrzeczne. To tak bardzo boli… A nasze autystyczne pociechy? Są wspaniałe i dzielne. One codziennie walczą ze swoją chorobą. I mają takie same uczucia, jak dzieci zdrowe. Tak samo możne je skrzywdzić lub zrobić przykrość niesprawiedliwie je oceniając. Te dzieci wcale nie chcą być takie, jakimi my je czasami postrzegamy: niedobre i rozpuszczone. One tylko bronią się przed światem, okrutnym dla nich, którego nie mogą zrozumieć, światem nieprzyjemnych doznań, w którym wbrew własnej woli zostały na zawsze zamknięte…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz