poniedziałek, 4 lutego 2013

Siódme urodziny Karolka...

Bardzo szybko leci ten czas, tak szybko, że wreszcie w poniedziałek, a dokładnie dzisiaj 4 lutego 2013 roku nasz kochany Skarbek skończył 7 lat. Jak co roku, w tym dniu pojechał do przedszkola odświętnie ubrany, ponieważ jego panie przygotowały z tej okazji przyjęcie. Dla każdego dziecka w przedszkolu, do którego uczęszcza Karol, urodziny są szczególnym i wyjątkowym dniem. Zbierają się wszystkie dzieci w pięknie przystrojonej sali, śpiewają solenizantowi tradycyjne „Sto lat”, składają życzenia i obdarowują prezentami. Potem jest zawsze słodki poczęstunek i wesoła zabawa przy muzyce. Tak też było w przypadku Karolka. Pojechał z upieczonym przez mamę tortem ze świeczką pośrodku, którą mam nadzieję, że zdmuchnął. Od paru miesięcy potrafi już dmuchać w gwizdek i wydawać dźwięk. Miejmy nadzieję, że w przypadku świeczki było podobnie. A życzenie??? No cóż, życzenie Karolka to jego wielka tajemnica, którą może kiedyś nam wyjawi, a może nie… na razie nikt z nas tego nie wie, czego życzyłby sobie Karol. 
Siedem skończonych lat, to też dla nas rodziców czas podsumowań i  refleksji nad dotychczasowym rozwojem Karolka. To już trzeci rok od postawionej diagnozy autyzmu, trzy lata terapii i rehabilitacji i tyleż samo lat przedszkola. I duże postępy, które widać na co dzień. Karolek jest pogodny, uśmiecha się gdy coś do niego mówimy, patrzy w oczy, słucha i wykonuje polecenia. Nie nosi już pieluchy, która była dla nas wielkim utrapieniem.  Nie boi się nowych, nieznanych miejsc, nawet chętnie idzie do lekarza, co kiedyś w jego przypadku było nie do pomyślenia. No i bardzo, bardzo wielka niespodzianka: w piątek, w zeszłym tygodniu Karolek wypowiedział w przedszkolu słowo MAMA. Tylko raz, ale głośno i wyraźnie. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że powiedział ten wyraz zupełnie świadomie. To dla nas ogromna radość, chociaż czekamy na trochę więcej, ale jednocześnie nie robimy sobie wielkiej nadziei, po prosu żeby nie zapeszać. Wszystko w rękach Boga… i pań, które wytrwale z nim pracują. Karol jest bardzo dużym chłopcem, jak na swoje 7 lat. Tego dokonały także panie przedszkolanki. Karolek zanim podtuczył się w przedszkolu, jadł wybiórczo, najczęściej sam chleb, wodę smakową, zupy i batoniki Prince Polo. Teraz już łatwiej i szybciej wymienić, czego Karolek nie je, niż to czego nie lubi, a to dlatego, że nasz mały „Pulpecik” ( bo tak go pieszczotliwie wszyscy nazywamy ), zjada już prawie wszystko. No i widać to po nim, ponieważ w  zeszłym roku mieliśmy problem z kupieniem spodni, bo we wszystkich nie mieścił się jego okrąglutki brzuszek. I bardzo dobrze, że ma apetyt i dużo je. Lepsze to, niż miałby być takim niejadkiem, jakim był przed terapią i przedszkolem. Podsumowując to, co do tej pory napisałam, u Karolka wszystko zmierza w dobrym kierunku i oby było tak dalej. My rodzice bardzo byśmy tego chcieli i będziemy robić wszystko, ile w naszej mocy, żeby tak było. A teraz sprawa najważniejsza, życzenia:
    Kochany Synku z okazji Twoich siódmych urodzin życzymy Ci jak najwięcej radości w życiu, żebyś zawsze otoczony był ludźmi, którzy Cię bardzo, bardzo kochają.
Życzymy Ci dużo zdrowia i siły w walce ze swoją chorobą. I jeszcze jedno ważne życzenie: bardzo mocno pragniemy, żebyś w końcu przemówił. Czekamy na to każdego dnia z nadzieją, że niedługo ta chwila nastąpi. Nie jest ważne, jakie pierwsze słowa wypowiesz. Cokolwiek do nas powiesz, będzie to najszczęśliwszy dzień w naszym życiu. Jak wtedy, kiedy razem z Sylwusiem naśladowałeś  odgłosy zwierzątek, gdy pytaliśmy co robi Twój braciszek, a Ty odpowiadałeś, że śpi. Mówiłeś do mnie „mama”, wołałeś „tata, baba, dziadzio”, kiedy żegnałeś się wołałeś „pa, pa”… i wiele innych słów, co wtedy wydawało nam się takie proste, zwyczajne, bo tak ma być,  bo tak mówią inne dzieci. A dzisiaj oddalibyśmy wszystko, żeby się jeszcze kiedyś te NIEZWYKŁE chwile powtórzyły.
Będziemy modlić się, żeby było jak dawniej, kiedy jeszcze zaczynałeś mówić. Już tyle trudności razem pokonaliśmy, tyle przeszliśmy badań, wizyt u lekarzy, terapii. Cały czas walczymy… Teraz musimy wierzyć, że będzie już tylko lepiej, czego życzymy Ci Skarbie z całego serca.  
            Bądź szczęśliwy Karolku !!!  






11 komentarzy:

  1. Śledzę blog cały czas i z wielkim zainteresowaniem. :) Kiedy tylko mam czas, wchodzę i czytam co nowego u Karolka. :) Widać, że Malutki ma kochanych rodziców. :) Jeszcze raz wszystkiego najlepszego. :)

    Sara .

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochany Karolku pragnę Ci z całego serduszka życzyć dużo zdrówka, uśmiechu, słodkości (bo to dzieciaczki lubią najbardziej), a także choć odrobinę słówek na początek abyś uszczęśliwił tym wszystkich ,którzy Cię kochają.




    Sandra z Kacperkiem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego Słoneczko ***
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  4. Sto lat Karolku !!! Ula P.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aga, jak czytałam oczy miałam mokre. Bądź silna!!Sto lat dla Karolka!!!AOP

    OdpowiedzUsuń
  6. W imieniu Karolcia serdecznie dziękuję Wam za życzenia :) Oby wszystkie z nich się spełniły :) Pozdrawiamy z Karolkiem i przesyłamy buziaczki dla Was ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sto lat dla Karolka :)!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ńiech Pan Bóg Wam błogosławi.Dużo dobrego dla Karolka. Dziś będe pamiętała o nim w modlitwie. Mariola (też mam syna Karolka).

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję serdecznie Pani Mariolo i również życzę wszystkiego dobrego :) Pozdrawiam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mój synek Karolek dziś skończył 7 lat ma autyzm.Dzieci z autyzmem są takie kochane i ty Karolku też życzę Ci dużo zdrowia i radości :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję i wzajemnie, dużo, dużo zdrówka dla Pani synka i samej radości w życiu. Życzę Karolkowi wszystkiego, co najlepsze. Całusy od nas dla małego Solenizanta <3 :)

    OdpowiedzUsuń